Finanse i Bankowość
Finanse i Bankowość sem. III WSBiF w Katowicach
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Finanse i Bankowość Strona Główna
->
Beczka śmiechu :)
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Zasady użytkowania
----------------
Zasady
Semestr III
----------------
nowy semestr
plan
Zaliczenia i egzaminy
Podstawy ekonometrii
Makroekonomia
Finanse samorządu terytorialnego
Język angielski
Finanse międzynarodowe
Bankowość
Zarządzanie finansami przedsiębiorstw
Rachunkowość zarządcza
Ubezpieczenia
Ogólne sprawy uczelniane
----------------
uczelnia ogólnie
Po godzinach
----------------
Beczka śmiechu :)
Imprezy
Uwagi
----------------
Uwagi odnośnie forum
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
mykejla
Wysłany: Pon 12:51, 26 Mar 2007
Temat postu:
Nauczyciel prezentuje dzieciom obrazki zwierząt i pyta,
jak zwierzęta się nazywają.
- To jest kot - mówi Małgosia.
- Bardzo dobrze. A to?
- To jest piesek - odpowiada Krzyś.
- Świetnie. A to? - pyta nauczyciel Jasia, prezentując zdjęcie niedźwiedzia.
Jasio milczy. Nauczyciel postanawia zażartować:
- Być może mamusia tak czasem nazywa tatusia.
- Nienasycony buhaj?
mykejla
Wysłany: Pon 12:48, 26 Mar 2007
Temat postu:
W Harlemie pięciu murzynów napadło i zaczęło tarmosić niemieckiego turystę.
Niemiec zaczął krzyczeć:
- Nein, nein!
Przybiegło jeszcze czterech...
Mówicie że nie ma kosmitów....?!!!!
To skąd się wzięły tabliczki: "Obcym wstęp wzbroniony" ...
- Gdzie idą te dwie śliczne nóżki??
- Jak się między nie nic nie zaplącze - to do kina.
Dziadek do babki:
-Chodź babka, będziemy się kochać
-Dzidek, przestań, w naszym wieku nie wypada
-no chodź babka, co ci szkodzi...
W końcu babcia się zgodziła...Rozmowa po stosunku:
-Te, babka, nie mówiłaś, że jestes jeszcze dziewicą.
-Dziadek, gdybym ja wiedziała, że ci stanie, to bym rajtuzy zdjęła....
Przychodzi facet do seksuologa. Ten go pyta:
- Kiedy miał pan ostatnio stosunek ?
- Oj panie doktorze tak dawno, że nie pamiętam. Zadzwonię do żony, może ona wie.
Wykręca numer i mówi:
- Zosia, kiedy ostatni raz uprawialiśmy seks?
- A kto mówi?
mykejla
Wysłany: Pon 12:46, 26 Mar 2007
Temat postu:
List od użytkowniczki:
Dzień dobry, chcę skopiować film na dyskietkę gdy dam kopiuj pojawia mi się
komunikat, że na dysku A nie ma wystarczająco miejsca. Potem daje "skopiuj
skrót" i wtedy mi się film mieści na dyskietce. Problem jednak powstaje gdy
chcę go uruchomić na innym komputerze dlatego, że pojawia mi się komunikat
"skrót nie został znaleziony", równocześnie na moim komputerze ten film
normalnie uruchamiam. Co z tym mogę zrobić?
Droga użytkowniczko, do swojej torebki nie zmieści Pani swojego futra.
Karteczka z tym, że futro ma Pani w szafie, do torebki się jednak zmieści.
Tak więc dopóki jest Pani w domu a przeczyta Pani karteczkę z torebki, że
futro jest w szafie, bez problemu je Pani tam znajdzie. Gorzej gdy, będąc u
przyjaciółki wyciągnie Pani karteczkę z torebki i przeczyta, że w szafie ma
Pani futro. W szafie u przyjaciółki może Pani długo szukać, ale tego futra
tam Pani na pewno nie znajdzie.
Jeszcze podpowiedź:
torebka=dyskietka
futro=film
karteczka=skrót
szafa=komputer
mól w szafie=wirus komputerowy
sąsiad w szafie=hacker
mykejla
Wysłany: Pon 12:44, 26 Mar 2007
Temat postu:
Gdzie byłeś całą noc? - pyta żona.
- Na rybach.
- Złapałeś coś ?
- Mam nadzieje, że nie - wzdrygnął się mąż.
Jan często jeździł na delegacje. Lecz gdziekolwiek pojechał, to po jakimś
czasie przysyłano stamtąd nakazy potrącania z pensji alimentów.
Szef wzywa Jana i pyta:
- Dlaczego ma pan tyle nieślubnych dzieci, a z własną, piękna żoną ani jednego.
- Bo ja, szefie, w niewoli się nie rozmnażam
Kochanie czy mógłbyś mnie zdradzić z inną kobietą?
- Mówisz i masz!
mykejla
Wysłany: Pon 12:43, 26 Mar 2007
Temat postu:
Dwóch przyjaciół wraca późnym wieczorem z pokera. Jeden skarży się drugiemu.
- Wiesz, nigdy nie mogę oszukać żony. Gaszę silnik samochodu i wtaczam go do
garażu, zdejmuję buty, skradam się na piętro, przebieram się w łazience. Ale
ona zawsze się budzi wydziera na mnie, że tak późno wracam.
- Masz złą technikę. Ja wjeżdżam na pełnym gazie do garażu, trzaskam drzwiami,
tupię nogami, wpadam do pokoju, klepię ją w tyłek i mówię: "Co powiesz na
numerek?". Zawsze udaje, że śpi...
Do księdza przychodzi młoda para, chce sie pobrać. Facet pyta sie księdza:
- To ile kosztuje ślub?
- A na ile wyceniasz przyszło żone?
Facet spojrzał na dziewczyna i dał księdzu 100 zł...
Ksiądz również na nią spojrzał i oddał mu 50...
Facet wszedł do kibelka u siebie w domu, wziął telefon komórkowy i dzwoni na
swój domowy, odbiera żona:
- Moja droga kocham cię! - i się rozłączył, szybko wychodzi z klopa i do
małżonki:
- Kochanie kto dzwonił?
- Eeee... przyjaciółka... mmm... chciała o coś zapytać...
Gdy żona wszczęła kolejną awanturę, doprowadzony do ostateczności mąż krzyczy:
- Nooo, teraz powiem ci całą prawdę. Dziesięć lat temu zagwizdałem na taksówkę,
nie na ciebie!
mykejla
Wysłany: Pon 12:42, 26 Mar 2007
Temat postu:
Czterech żonatych mężczyzn w niedzielne przedpołudnie gra w golfa. Przy 3-cim
dołku jeden z nich mówi:
- Nie macie pojęcia co musiałem przejść, żeby dzisiaj z wami zagrać. Musiałem
obiecać żonie, że w przyszły weekend pomaluję cały dom.
Na to drugi:
- To jeszcze nic, ja musiałem obiecać, że wykopię w ogródku basen...
Trzeci:
- I tak macie dobrze... ja będę musiał przejść całkowity remont kuchni...
Czwarty z graczy nie odezwał się ani słowem, ale oczywiście pozostali nie dali
mu spokoju:
- A ty czemu nic nie mówisz? Nie musiałeś nic obiecać żonie żeby cię puściła
- Nie - odparł czwarty - ja po prostu nastawiłem budzik na 5:30 rano, gdy
zadzwonił, to szturchnąłem żonę i spytałem:
"Seksik czy golfik?"
W odpowiedzi usłyszałem:
"Odpie*dol się, kije są w szafie..."
mykejla
Wysłany: Pon 12:41, 26 Mar 2007
Temat postu:
- Jak mogłeś powiedzieć swoim kolegom, że ożeniłeś się ze mną dla pieniędzy?
Przecież ja nie miałam żadnych pieniędzy!
- A co miałem im powiedzieć?
- Czy moge prosic o reke pańskiej córki?
- A co, nie masz swojej - zażartował ojciec
- Mam, ale już zmeczona - zażartował chłopak...
- Kochanie! Chciałbym dziś pójść z kolegami na mecz, potem na kręgle, a później
wpadlibyśmy do knajpki...
- A idź, idź... Czy ja cię za rogi trzymam...?
mykejla
Wysłany: Pon 12:38, 26 Mar 2007
Temat postu:
- Cos ty najlepszego zrobił! - wita żona męża, wracającego z pracy. - Gosposia
złożyła wymówienie, bo podobno ordynarnie nawymyślałeś jej przez telefon...
- A to nie byłaś ty?!!!
mykejla
Wysłany: Pon 12:38, 26 Mar 2007
Temat postu:
Małżeństwo jedzie samochodem już przez dłuższą chwilę nie odzywając się do
siebie po wcześniejszej sprzeczce. Nagle żona zauważa stodołę z różnego rodzaju
bydłem: krowy, byki, świnie, owce...
- Twoja rodzina? - pyta sarkastycznie żona.
- Tak, teściowie - odpowiada mąż
mykejla
Wysłany: Pon 12:37, 26 Mar 2007
Temat postu:
Po czym poznać pana młodego na weselu w Wołominie?
- Ma najładniejszy dres.
mykejla
Wysłany: Pon 12:37, 26 Mar 2007
Temat postu:
Spotyka się dwóch dresów:
- Stary, znasz Bacha, Mozarta i Chopina?
- A co? Wp*li ci??
- Nie! Piszą zaj*ste melodyjki do komórek.
mykejla
Wysłany: Pon 12:37, 26 Mar 2007
Temat postu:
Nauczyciel pyta:
- Jasiu, ile miałeś lat w ostatnie urodziny?
- 7
- A ile będziesz miał w następne?
- 9
- Siadaj, pała!
- Niech to szlag, pała w urodziny...
mykejla
Wysłany: Pon 12:35, 26 Mar 2007
Temat postu:
Mąż z żoną leżą wieczorem w łóżku. Mężowi zachciało się pić, a że
leżał od ściany zaczyna powoli przechodzić przez żonę. Ta sądząc, że
mąż ma ochotę na seks mówi:
- Zaczekaj mały jeszcze nie śpi. Po pewnej chwili mąż ponownie
próbuje przejść przez żonę, bodalej męczy go pragnienie. - Mówiłam
ci zaczekaj, bo mały jeszcze nie śpi. Mąż wytrzymuje jeszcze chwilę,
a potem wstaje delikatnie, żeby nie przeszkadzać żonie i nie budzić
dziecka.
Idzie do kuchni,odkręca kran i nic - nie ma wody. Sprawdza w
czajniku, też nie ma. Pić mu się chce okropnie. Wyciąga więc z lodówki
szampana.
Żona słysząc huk otwieranego szampana pyta: - Co ty tam robisz?
Na to dziecko, które jeszcze nie spało: - Nie chciałaś mu dać dupy,
to się zastrzelił
mykejla
Wysłany: Pią 12:44, 09 Lut 2007
Temat postu:
Najnowsze badania wykazują, że trzech na dziesięciu Polaków żyje w stresie... Pozostałych siedmiu - w Londynie.
mykejla
Wysłany: Czw 20:31, 08 Lut 2007
Temat postu:
Przychodzi baba do lekarza ze studentem w d**ie.
Lekarz: Co pani jest?
Baba: Dziekanat!
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin